Archiwum 13 lipca 2004


lip 13 2004 sen
Komentarze: 0

leząc na zimnej posadce... tuląc sama siebie... ogrzewam swoje zmarzniete ciało... oczy sie kleją.. zamykają... chwila momentu przedsennego... i znów oczka szeroko otwarte... powtarza sie to w kółko... kilka razy... az oczka sie zamykają... nie otwierają sie juz... gdyby tak zasnąc i obudzic sie stedy... kiedy juz bedzie dobrze... kiedy ludzie otworzą oczy... i zobaczą to czego niewidzą.. i niewidzieli wczesniej... chwila miłego snu... wchodze w stan umysłu...

naivaklam : :