Bez tytułu
Komentarze: 0
niepoliczalne wstążeczki
błądzą po Twym Ciele...
wsłuchując się w cisze pokoju
uświadamiasz sobie jak bardzo niebo sie wali
i kiedy nam słońce zgaśnie ?
kiedy sie nie odrodzi dzień ?
kiedy ze strumieniów zacznie lać się krew?
Ty juz nie wiesz gdzie mnie szukac
ja uciekłam... juz nie wrócę...
święci powtarzaja swoją głupią paplaninę...
Ty w panice biegniesz przez zwodzone mosty...
szukasz drogi gdzies gdzie mozna...
schronić się przed świata gniewem...
a swięci powtarzają swoją głupią paplaninę...
w nieskonczoność
tylko słowa...
nic nie zrobią...
nowy świat nie odrodzi się
Dodaj komentarz